Wezwanie do Jarosława

Chociaż w wyborach parlamentarnych 15 października Prawo i Sprawiedliwość osiągnęło najlepszy wynik, to trzeba stwierdzić, co przyznaje samo kierownictwo partii mniej lub bardziej wylewnie, że jest to zwycięstwo pyrrusowe. PiS nie posiada samodzielnej większości, która pozwoliłaby partii Jarosława Kaczyńskiego na sprawowanie rządu czwartą kadencję. Najtrudniejszą sprawą dla tej partii do zawiązania ewentualnej koalicji jest brak aż 37 posłów. Sprawia to, iż w praktyce Prawo i Sprawiedliwość odda władzę byłej opozycji. W związku z tym pojawiły się coraz śmielej artykułowane głosy czołowych polityków partii o popełnionych błędach w kampanii i potrzebie zmiany kierownictwa w samej partii. Do napisania tego tekstu zainspirował mnie wywiad z Krzysztofem Ardanowskim, byłym ministrem rolnictwa, który w wywiadzie dla RMF FM wprost poddał w wątpliwość przywództwo prezesa.

Farsa z rządem Mateusza Morawieckiego i cały ten spektakl jest właśnie po to, aby zabetonować instytucje dla  PiS i zabezpieczyć polityczno-prawnie interesy partii np. poprzez przeniesienie kompetencji z prokuratora generalnego na prokuratora krajowego, który jest odwoływany przez prezydenta.  

Podsumowując, wszystko zależeć będzie od walk frakcyjnych oraz czy spoiwem większości przygotowującej się do objęcia władzy w kraju będzie tylko wrogość wobec PiS. Czy rząd koalicyjny wykaże się działaniem sprawczym i realnym wobec zwykłego Kowalskiego? Na razie jest to koalicja z rozsądku a partie nią tworzące są dalekie od siebie ideowo i programowo. Nasuwa się pytanie, jakie będę reakcje i nastroje społeczne, kiedy już ukonstytuuje się rząd i zacznie  podejmować realne decyzje. Bo jeszcze teraz, nierządząc, ma problem ze zgodnym przekazem do obywateli. Na takie zgrzyty liczy ustępującą większość sejmowa, ale na wyciąganie polityczno-społecznych wniosków, moim zdaniem, jest za wcześnie. Mnie osobiście ciekawi czy ta chęć zmiany wyrażona w wyborach, będzie miała większe odzwierciedlanie w działaniach i zaangażowaniu naszego społeczeństwa w sprawy społeczno- polityczne. Czy politycy zaczną się liczyć bardziej z reakcjami społecznymi? Czy ograniczy się to tylko i wyłącznie do zwiększonej oglądalności obrad sejmu na YouTube? Jak będzie, czas pokaże.           

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *